Właśnie uciekam na cztery dni w góry - moje ulubione, Bieszczady. Poniżej lista sprzętu, który będę miał ze sobą. Jak wrócę, dam znać jak się wszystko sprawdziło!
- 1. Kurtka z syntetycznym ociepleniem Thermoball The North Face - leciutka jak puch, ciepła (prawie) jak puch, w przeciwieństwie do puchu grzeje nawet przemoczona. Na zimne wieczory i "wszelki wypadek"
- 2. Softshell Apex Elixir TNF, z superoddychającego, elastycznego materiału. Główna kurtka "do chodzenia"
- 3. Lekki polar z kapturem, Fjallraven
- 4. Membranowe spodnie od deszczu
- 5. Membranowa kurtka od deszczu
- 6. Długa bielizna termiczna, na noc i "wszelki wypadek"
- 7. 4 koszulki oddychające
- 8. Spodnie trekkingowe TNF
- 9. 4 pary skarpet trekkingowych, bielizna
- 10. Tarp DD Hammocks Superlight (debiut, do tej pory brałem 2x poncho US)
- 11. Hamak DD Hamocks Superlight (debiut, jeszcze nie spałem w hamaku...)
- 12. Aluminiowa menażka, mocno sterana, pamięta ostatnie z moich obozów harcerskich! (dinozaury już wtedy nie żyły, ale co do mamutów to nie jestem pewien...)
- 13. Dwie stalowe butelki na wodę Primusa, po 0,6 l
- 14. Karimata z demobilu w pokrowcu wodoodpornym (na wypadek, gdybym nie polubił się z hamakiem... ;-))
- 15. Śpiwór patrolowy z US MSS plus goretexowy bivvybag, także część MSS
- 16. Kije trekkingowe
- 17. "Camelbak" firmy nieznanej
- 18. Plecak Kajka 65l, Fjallraven
- 19. "Kosmetyczka" TNF a w niej przybory do mycia i pielęgnacji urody ;-)
- 20. Pokrowiec przeciwdeszczowy na plecak, Koltex (Kajka ma własny, ale nie podobał mi się kolor - UN Blue)
- 21. Klapa od plecaka, ma dodatkowy pasek umożliwiający noszenie jej jak nerki. Wezmę ją do autobusu z podręcznymi rzeczami.
- 22. Ręcznik szybkoschnący duży, Decathlon
- 23. Palnik + butla, Decathlon, plus aluminiowa osłona przeciwwiatrowa od kuchenki MSR. (Ponieważ jest pogoda jaka jest, będę unikał palenia otwartego ognia w lesie. Nie mamy tych lasów aż tak dużo, żeby ryzykować...)
- 24. "Miska" do zmywania, mycia itp, jakiś demobil
- 25. Worek na śmiecie
- 26. Apteczka
- 27. Okulary przeciwsłoneczne (opisane tutaj) w pokrowcu
- 28. Spork
- 29. Portfel, kasa, dokumenty. Jack Wolfskin
- 30. Szpilki aluminiowe, do rozpinania tarpu
- 31. Chusteczki oraz zapas Największego-Osiągnięcia-Cywilizacji, czyli papieru toaletowego, w woreczku strunowym (wolę, żeby był suchy :-))
- 32. Powerbank 9000 mAh, wodoszczelny, Brunton
- 33. Pancerny smartfon myPhone Hammer Axe plus pływający, wodoszczelny i superlekki telefon Evolve jako backup
- 34. Selfiestick - będę kręcił jakieś wideotesty, to posłuży za statyw
- 35. Czytnik e-booków PocketBook Sense. Do czytania oraz "na wszelki wypadek" (będzie o tym oddzielny wpis!)
- 36. Noże: Ka-bar Potbelly do ciężkich prac, Spyderco Paramilitary do wszystkiego, Leatherman Squirt PS4 do drobiazgów, plus Spyderco Delica jako backup
- 37. Zapałki sztormowe, krzesiwo, dwie kostki paliwa ZIP
- 38. Koc NRC
- 39. Casio G-Shock GA-1000
- 40. Buff, na szyję, jako awaryjna czapka
- 41. Latarka czołówka do prac obozowych, plus Olight S10 jako "mini-szperacz"
- 42. Zestaw do szycia i napraw
- 43. Mapa
- 44. Busola
- 45. GPS Garmin eTrex
- 46. Dużo linki, plus własnej roboty ściągacze z shockcordu
Oczywiście, do tego jedzenie na 4 dni :-)
Wraz z wodą (3 litry "na start") zapakowany plecak waży 23 kg.
Do zobaczenia na szlaku!
Ja bym wymienił tego Ka-Bara na jakiś nóż. :F
OdpowiedzUsuńTo było złośliwe...! ;-))
UsuńPóki co sprawdza się perfekcyjnie, zobaczymy co będzie dalej
Numer 44 to nie jest busola, tylko zwykły kompas mapowy
OdpowiedzUsuńBędę się upierał. Busola to urządzenie pozwalające wyznaczać azymut na wybrany obiekt, tak jak to na zdjęciu.
UsuńMa Pan rację, ale busola posiada przyrządy " celownicze " oraz lusterko. To tak jak by Pan powiedział, że traktor to też samochód bo pozwala na przemieszczanie z punktu A do punktu B.
OdpowiedzUsuńNie słyszałem o wymogu posiadania lusterka, a przyrzady celownicze także i toto posiada... No, ale spory o definicje są na mój gust trochę bez sensu, więc tak to zostawię. :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDelicę albo paramili bym zostawił :) Dublują się przecież w funkcjonalnosci
OdpowiedzUsuńDelicę albo paramili bym zostawił :) Dublują się przecież w funkcjonalnosci
OdpowiedzUsuńHejka - fajny wpis, kilka uwag na luźno bo właśnie wróciłem z gór - folder bym tylko jeden zostawił, za to ew. z linką typu lonza co by się nie zgubił. Ew. zamiast folderu i multitoola jakiś Vicek - ale to kwestia gustów :) Co dalej - ta czołówka to Petzl mini? Może coś większego - w sensie świecenia? Worek na śmieci 1 to ciut mało, polecam też miec kilka duzych strunówek (np. na portfel/apteczkę) i parę małych torebek typu na śnaidanie - resztki żarcia można wziąć na szlak. A - i szpilki - z czasem wymień na bardziej mocne bo to się gnie. No i powodzenia!
OdpowiedzUsuńKto Panu to wszystko nosi? :)
OdpowiedzUsuńLitości!
Już widze to w górach. 90% tych zeczy nigdy się nie przyda...
OdpowiedzUsuńPlecy mnie bolą jak to czytam ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji - jak sprawuje się nr 15? (Śpiwór patrolowy z US MSS plus goretexowy bivvybag, także część MSS)
Dzięki za rady. Artykuł stary ,ale bardzo pomocny w doborze sprzętu w góry. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń